1x02 - Promo #3 + komentarz Matta

Dzisiaj już kolejne promo z komentarzem. Miał być jeden post dziennie, ale pojawia się tyle filmów i wywiadów, że nie jesteśmy w stanie zrobić selekcji, bo wszystkie wydają się ważne :) Tyma razem to Matt zdradza nam trochę o następnym odcinku, w tym o relacji Romana z.... wujkiem. Zapraszam do oglądania/czytania :)

Julia: Czemu oni to robią?
Castor: Nawet jeden człowiek nie został ukarany za śmierć twoejgo ojca. The Trags mają 'przesłać' wiadomość naszym ludziom, że nie jesteśmy bezsilni.
Matt: Castor jest wujkiem Romana.
Roman: Castor przychodził do nast tylko po to wszczynać kłótnie z tatą
Matt: Ani Roman, ani jego ojciec nigdy mu nie ufali.
Castor: Zgłosiłem się na ochotnika.
Matt: Nagle się pojawia i...
Roman: Ty?
Matt: ... ogłasza się nowym [?], co oznacza, że jest tak jakby nowym prezydentem.
Roman: Potrzebujemy lidera, który będzie patrzył w przyszłość. castor będzie tylko wstecz, na przemoc.
Castor: Czyli powinniśmy się dostosować i być jak ludzie? Pomimo, że zamordowali twojego ojca?
Matt: Oczywiście jest to trochę alarmujące  -widzimy jego motywy. Myślę, że Roman trochę go przejrzał.
X: Jeśli nie Casto, to kto poprowadzi naszych ludzi? I kto stawi czoło The Trags?
Roman: Ja to zrobię.
Matt: Ma teraz dużo na swoich ramionach. [?]
Castor: Jak chcesz [?] The Trags. Jak powstrzymasz ich od wypowiedzenia wojny?
Roman: Szanowali mojego ojca, więc będą szanowali mnie.

Może sam Castor nie jest szczególnie interesujący (pewnie pojawi się na chwilę, zirytuje nas i zniknie), ale mnie baaaaaaaaaaardzo zaskoczył fakt, że Roman DOBROWOLNIE zgłosił się, by objąć pozycję lidera. Byłam przekonana, że ktoś go do tego zmusi, albo no nie wiem, że u nich to się dziedziczy, a tu szok. Rozumiem, że chce ratować jednocześnie Atrian i ludzi przed wujkiem, ale żeby od razu poświęcać siebie? Co o tym myślicie? Dobrze na tym wyjdzie?