1x09 - Some Consequence Yet Hanging in the Stars

Dziś mam dla was opis dziewiątego odcinka. Niestety tym razem bez zdjęć. Nigdzie nie mogę ich znaleźć także wydaje mi się, że po prostu jeszcze ich nigdzie nie ma, chociaż jest też opcja, że źle szukam. Także, jak tylko się pojawią to spodziewajcie się nowego posta :D
Do tego na koniec kilka słów na temat zlotu fanów Pretty Litlle Liars :)

ROMAN KONFRONTUJE SIĘ Z CASTOREM NA TEMAT JEGO PODEJRZEŃ - Roman kłóci się z Emery odnoście tego czy może ufać swemu wujowi. Jednak gdy pyta się go o dzień, w którym rozbił się ich statek, reakcja Castoria jest daleka od takiej, jakiej się spodziewał. Tymczasem Grayson usiłuje przypomnieć sobie, co stało się w nocy, kiedy stracił przytomność, a Taylor organizuje imprezę 'deszcz meteorytów' by spędzić więcej czasu z Drake. Nadal nie mogąc zaprzeczyć swoich uczuć do Romana, Teri podejmuje decyzję, która stawia ją w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Poprosiliście nas na ASK'u o kilka słów na temat zlotu fanów PLL, na którym byłyśmy w ten weekend. Nie opłaca się tworzyć na ten temat nowego posta także stwierdziłyśmy, że najlepiej będzie jak dopiszę to pod koniec tego.

Był to pierwszy zlot fanów tego serialu jak i pierwszy na którym w ogóle byłyśmy. Nie do końca wiedziałyśmy czego mamy się spodziewać, ani jak to będzie wyglądać także nasze wyobrażenia były bardzo wygórowane. Od tego jak kto się bawił zależało gdzie siedział bądź stał. Na facebooku w wydarzeniu wzięło udział koło 500 osób z tego przyszło może 80. Dobrze, że nie było ich więcej, bo i tak było strasznie ciasno. Nagłośnienie nie było najlepsze, organizacja czasu też ... Nie chcę tu krytykować wszystkiego, bo były momenty gdzie na prawdę dobrze się bawiłyśmy. O, może jeszcze wspomnę, że większość z uczestników (niestety nie zostałyśmy do samego końca także nie wiem czy wszyscy) dostało przeróżne upominki, ja załapałam się na kubek, poduszkę, koszulkę i inne duperelki, także to zachęcało do rywalizacji w zabawach jakie organizowali. Myślę, że następny, bo takowy na pewno zostanie zorganizowany będzie lepszy, bo organizatorzy są bogatsi o nowe doświadczenia i wiedzą czego mogą się spodziewać i co muszą dopracować.

Kończąc powiem jeszcze tylko, że nie żałuję, że tam pojechałyśmy! Nie tylko spędziłyśmy całkiem miły wieczór w gronie rodziny PLL, ale i cały weekend w uroczej stolicy!