1x01 podsumowanie

Na początek chciałyśmy powiedzieć, że pomogliście nam podjąć świetną decyzję. Serial jest świetny :) Bardzo wciąga. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy minęło to 40 minut. Scenariusz jest świetny, a fabuła zwarta i ciekawa.
To teraz przejdźmy do podsumowania pierwszego odcinka

Na początku odcinka dowiadujemy się jakim cudem Atrianie wylądowali na Ziemi. Podczas walk mały Roman zostaje zmuszony do ucieczki i znajduje schronienie w szopie Whitehillów. Tam poznaje Emery. Czy wy również uważacie, że ten mały chłopczyk był przeuroczy <3

 Następnie akcja przenosi się do 2024 roku. Siedmioro z odizolowanych wcześniej Atrian pojawia się w szkole, co jest częścią programu integracyjnego. Nie jest to dobrze odbierane przez ludzi, ale oni i tak nie mają nic do gadania :)

Roman od razu rozpoznaje w Emery dziewczynę z szopy, ale zachowuje to dla siebie.
Między uczniami liceum a 'obcymi' zaczynają tworzyć się konflikty. Sytuacje pogarsza zainteresowanie Romana ludzką dziewczyną oraz zbyt duże zainteresowanie siostry Romana-Sophie ludźmi.

Swoją drogą czy wy też zakochaliście się w sposobie wypowiedzi Romana. 10 lat w odosobnieniu, a sarkazm ma opanowany lepiej niż niejeden nastolatek :D

 Później na pierwszy plan wysuwa się wątek Julii - przyjaciółki Emery. Obie wybierają się do Sektora w poszukiwaniu leczniczego zioła. Na miejscu spotykają Romana, który prowadzi je do miejsca, gdzie roślina jest hodowana ironicznie zaznaczając, że to tylko 'pomysłowość Atriańskich dilerów'.

Później uwaga skupia się na grupie Atrian, która pojawia się na imprezie zorganizowanej przez ludzi z zamiarem zemsty. Gdy dochodzi do bójki na miejscu pojawia się policja. Wszyscy uciekają. Poza naszymi głównymi bohaterami oczywiście, którzy postanawiają się nawzajem uratować. Po tej scenie niemal dochodzi do pocałunku, ale jak to zazwyczaj w filmach/książkach/serialach bywa dzwoni telefon.

Do Emery dzwonią, żeby poinformować ją o pogarszającym się stanie zdrowia jej przyjaciółki. Załamana dziewczyna nawet nie zauważa, gdy w sali szpitalnej Julii pojawia się Roman. Ten ratuje ja przy użyciu zioła, którego lecznicze działanie chwilę temu wyśmiewał. Jak myślicie wyzdrowieje? A może informacja o istnieniu tej rośliny jest tak chroniona, bo jej użycie spowoduje jakieś trwałe przemiany w organizmie?

Gdy Emery i Roman są w szpitalu, w Sektorze dochodzi to tragicznego zdarzenia. Zostaje postrzelony ojciec Romana. To wyjaśnia zdjęcia z 'pogrzebu; z drugiego odcinka (możecie je znaleźć TUTAJ) Biedny Roman :(

 Na koniec jeszcze wspomnę jeszcze o dwóch postaciach, które nie miały ważnych wątków.
Najpierw Taylor. Wredna blondyna. Na pewno namąci w następnych odcinkach, teraz jest tylko irytująca :)

 A na koniec Teri. Również wredna, ale ją uwielbiamy. Liczymy na rozwinięcie jej wątku :)

 Jeszcze taka mała dygresja na koniec. Czemu my nie mamy takich automatów w szkole? I takich genialnych telefonów/tabletów? :)

I jak wam się podoba serial. Wciągnął was? Bo nas bardzo i już nie możemy się doczekać kolejnego odcinka :) Co sądzicie o bohaterach? Jest w ogóle ktoś kogo nie lubicie? Jaki jest wasz ulubiony wątek do tej pory?
Czekamy na wasze opinie :)
Jeżeli macie jakieś pytania to czekamy na nie również na ASK'u :)